poniedziałek, 9 stycznia 2012

Rocketbirds: Hardboiled Chicken (PSN)


Rocketbirds kupiłem totalnie "na pałę". Zobaczyłem screenshoty, przeczytałem, że jest to platformówka i zobaczyłem parę sekund filmu. I była promocja na PSN ;-) Miałem nosa, bo Hardboiled Chicken to przekozacka gra. Poprawna platformówka z ciekawymi rozwiązaniami, dużo dawką strzelania i doskonale wkomponowanymi zagadkami. Grając przypomniały mi się stare czasy, jak ciąłem w takie gry jak Another World, Flashback czy Abe's Odysee. Jest nawet przejmowanie umysłów przeciwników w sposób znany właśnie wspomnianemu Abe'owi!

Historia jest stosunkowo krótka (na tyle, żeby grą się nie znudzić), grafika jest kreskówkowa, krew tryska w malowniczy sposób, a na każdym kroku jest coś do roboty. Również mechanika gry nie przeszkadza znacząco w grze. W dwa wieczory przechodzimy główny tryb pokonując zmyślnie zaprojektowanego bossa na ostatniej planszy i... zaczynamy od nowa w kooperacji, ponieważ Rocketbirds jest jednym z tych niewielu tytułów na PSN, który posiada Trofeum Platynowe. Calak nie jest ciężki, ale trzeba znaleźć sobie kompana do gry, który poświęci swój czas bez żadnej namacalnej korzyści. Oprócz dobrej zabawy oczywiście. Sony nie wpadło niestety na pomysł, żeby na swojej konsoli mógł zalogować się równocześnie ktoś więcej niż jej właściciel, dzięki czemu nie mamy tutaj do czynienia z co-opowymi "kanapowymi" Trofeami. Jeśli chodzi o kooperację to wybór oczywiście padł na żonę, bo setting gry tak się jej spodobał, że sama chciała zagrać w "strzelające kurczaki".

Rocketbirds to doskonały tytuł do posiedzenia chwilę przy konsoli, szczególnie jeśli mamy kogoś obok z padem w ręku. Godzina dziennie daje sporo satysfakcji. Tytuł polecam rozłożyć na dwa wieczory, żeby nie znudzić się nieco powtarzalną rozgrywką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz